Amatorzy kulinarnych wrażeń to osoby, które nieustannie eksperymentują z nowymi smakami, sposobami przyrządzania jedzenia i nietypowymi przyprawami.
Jednak większość ludzi, gotując obiad, odruchowa sięga po dodatki, do których stosowania przyzwyczaili się w rodzinnych domach. Nie musi tak być – warto odnaleźć nowe smaki, robiąc w kuchennym repertuarze miejsce na mało znane przyprawy. Oto kilka przykładów.
Asafetyda
Ta specyficzna przyprawa ma niezwykle długą historię użycia w Indiach, gdzie doprawia się nią curry, dhal czy pakorę. W pierwszej chwili może odstraszyć – jej zapach, mówiąc oględnie, nie należy do najpiękniejszych. Jednak po dodaniu do gorącej potrawy nieprzyjemny aromat komponuje się magicznie z pozostałymi, przypominając cebulę albo pora.
Stanie się niezastąpiona w gulaszach czy potrawkach z roślin strączkowym, nadając im bogatego smaku. Trochę problemu może sprawić znalezienie miejsca, które sprzedaje asafoetidę i inne orientalne dodatki. Jako, że nie są to powszechnie używane w polskiej kuchni sklep z przyprawami, który ma je w swojej ofercie, będzie na pewno godny uwagi.
Kumin
Od tysięcy lat używany w kuchniach rejonu Morza Śródziemnego, zachwycał starożytnych Egipcjan i Greków swoim charakterystycznym, nieco korzennym smakiem. Miejsca na niego nie braknie i w polskiej kuchni, gdzie królował do tej pory swojski kminek.
Smak kuminu jest znacząco inny, ale sprawdzi się dodanie go do kiszonej kapusty czy ogórków, chociaż efekt na pewno zaskoczy. Kumin podkreśli także smak jajecznicy i grillowanych warzyw, a dodany do panierki sprawi, że po kuchni rozejdzie się wspaniały aromat.